Artykuł z nr 2 (19) "Oświęcimskiej Gminy" 2000 r.
Na tle podniosłych uroczystości związanych z 55 - tą rocznicą wyzwolenia przez Armię Radziecką Obozu Zagłady i miasta Oświęcimia, które zaszczycił swoją obecnością Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, mniej zauważoną została poprzedzająca ją a składająca się na całość, uroczystość w Szkole Podstawowej w Brzezince. W dniu 26 stycznia, Szkoła im. Pomnik Dzieci Więźniów Oświęcimia, obchodząc własne doroczne święto, gościła w swoich podwojach licznych i niecodziennych gości, których tak oto witała dyrektor szkoły p. mgr Maria Grzybek: "Jako gospodarz dzisiejszej uroczystości mam zaszczyt powitać wszystkich dostojnych gości bardzo uroczystego dla nas dnia-Święta Szkoły. Jest to równocześnie prolog 55 tej rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz - Birkenau i miasta Oświęcimia. Największego splendoru naszej uroczystości dodają Goście z Warszawy - Żywy Patron - byłe Dzieci Więźniowie Oświęcimia, których serdecznie witam na czele z prezesem Koła Wujciem płk Tadeuszem Sieradzkim. Szczególnie ciepło i serdecznie witam historyczną postać Panią Lidię Rydzikowską - Maksymowicz - Matkę Chrzestną naszej szkoły. Również miło jest nam gościć członków Koła Byłych Więźniów Obozu Koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau z Warszawy na czele z jego wiceprezesem panem Alfonsem Walkiewiczem. Drogie Ciocie i Drodzy Wujciowie! Nigdy nas nie zawiedliście. Za to jesteśmy Wam szczerze wdzięczni. To powitanie oprócz może więcej oficjalnego przedstawicieli terenowych władz samorządowych na czele z wójtem gminy inż. A. Bibrzyckim, przewodniczącym Rady Józefem Strycharskim, dyrektorów zaprzyjaźnionych szkół i przedszkoli, przew. społecznego komitetu szkoły p. Józefa Kasperczyka, komitetów rodzicielskich z seniorką panią Zofią Więcek, proboszcza parafii ks. mgr Józefa Święcickiego, prezesa miejscowej OSP p. Elżbietę Waluszek - świadczy o szczególnym stosunku społeczności szkolnej do grupy niestety z roku na rok "topniejącej" swoich kochanych Patronów. Jest to niecodzienna sytuacja, gdzie młodzież ma żywy wzór niezwykłego patriotyzmu, poświecenia dla Ojczyzny i drugiego człowieka, ludzi którzy dzieciństwo spędzili za drutami w okropnościach obozu zagłady, a wyrośli na wspaniałych obywateli, dzięki nauce, wytrwałej i uczciwej pracy.
Największą liczbę swoich bohaterów pamiętają starsze roczniki absolwentów szkoły, między innymi obecny szef TV Dami w Oświęcimiu mgr Ryszard Gałgan, który był pierwszym Chorążym Szkolnego Pocztu Sztandarowego. Oto co m.in. na ten temat w swoim wystąpieniu powiedziała uczennica kl. VI - Sylwia Wacławik:
"Drodzy Goście z Warszawy, członkowie Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, mimo młodego naszego wieku wiemy, że Sztandar Szkoły chluba Naszej Szkoły - to dar od Was i Koła Byłych Więźniów Auschwitz - Birkenau. Sfinansowaliście go z osobistych prywatnych składek. Wygrawerowane metalowe wizytówki na tablicy pamiątkowej uwieczniają Was fundatorów nazwiskami, ówczesnym wiekiem i numerami obozowymi. Coroczne powoływanie przez Radę Pedagogiczną Chorążych Pocztu Sztandarowego zawsze wzbudza emocje wśród uczniów starszych klas. Być Chorążym to w naszej szkole największe wyróżnienie. W 1978 roku podczas uroczystości X - lecia Szkoły przekazaliście nam niezwykłą Izbę Pamięci wyposażoną w osobiste pamiątki oraz osobliwe dokumenty, w tym rzeźby artysty Ferdynanda Jarochy przedstawiające męczeństwo dzieci w obozie zagłady. Staliście się bardzo bliskimi nam Ciociami i Wujciami, a nie tylko nam, bo nasi rodzice, starsze rodzeństwo dobrze pamiętają i bardzo mile wspominają kilkudniowe wycieczki do Warszawy, spotkania i wspólne z Wami spacery po Stolicy, lody i słodycze w kawiarenkach na Starym Mieście, noclegi w Konstancinie Jeziornej. 20 - to, 25 - lecie i 30 - lecie szkoły stanowiły niezapomniane okazje przeglądu wspólnego dorobku niezatartych wspomnień dyrektorów szkoły: Franciszka Chrzanowskiego, mgr Krystyny Stankiewicz, Anieli Mikuły, mgr Heleny Rembiesy, a obecnie p. mgr Marii Grzybek. Od 1977 roku wnioskowaliście i do dziś wnioskujecie o odznaczenia dla Szkoły, Sztandaru, dyrektorów i nauczycieli za krzewienie wiedzy o miejscach Pamięci Narodowej, opiekę nad miejscami Męczeństwa Narodów na terenie Brzezinki. Za to jesteśmy Wam bardzo zobowiązani. Wspieracie nas finansowo i rzeczowo. Pianino, nowoczesne pomoce naukowe do biologii ułatwiają nam poznanie świata i przyrody, a muzyka łagodzi obyczaje."
O udziale młodzieży ze szkoły w Brzezince w licznych spotkaniach na terenie Powstałego Muzeum "A-B" mówił z uznaniem w swoim wystąpieniu były więzień A. Walkiewicz. Kiedy w 1966 roku przyjechał z grupą Niemców (delegacją z Arhen) na teren byłego obozu w Brzezince goście nie mogli wyjść z podziwu, kiedy uczniowie miejscowej szkoły mimo 2 - godzinnego opóźnienia delegacji, przywitali ich po niemiecku i obdarowali kwiatami. Członkowie tej delegacji jeszcze dziś z uznaniem wspominają o tym powitaniu. Członek Koła Auschwitz - Birkenau, a zarazem poeta i skarbnik Związku Literatów Polskich pan Bogdan Bartnikowski, przekazał do biblioteki szkolnej książkę (opowiadanie) " Dzieciństwo w psiakach" oraz tomik swoich wierszy, z których jeden pt. " My z Birkenau" wzruszająco zarecytował młodzieży i wypełniającym salę gimnastyczną uczestnikom Święta Szkoły. My, z Birkenau Obozowym dzieciom Ci, którzy wtedy tu byli, którzy cierpieli, którzy patrzyli, którzy darem losu przeżyli Ty!...Ty!... I ty...! I ja... i wszyscy my ludzie z Birkenau ludzie z numerami z czerwonymi trójkątami z pasiakami i wszami z wciąż głodnymi oczami Ty!...Ja... I wszyscy my. Tamto, za drutami było i dawno się już skończyło, zabliźniło. Człowieku... człowieku. Czy ty wiesz, człowieku, że zabliźnić się mogą rany, że znów poruszysz nogą czy ręką i z ran się dźwigniesz prosto staniesz, śmiechem prychniesz szczęśliwym i podziękujesz Bogu, że żyjesz, że znów stoisz, że idziesz dalej swoją drogą. Nie! Nic się nie zabliźniło w tobie... w tobie... i we mnie. Zagnieździło się w nas na zawsze w ludziach z Birkenau w ludziach z numerami z czerwonymi na pasiakach trójkątami wspomnienie ogromnego na przeznaczonego komina krematoryjnego ogniem w niebo buchającego. Wciąż w oczach ten komin. Ty... Ty... i ja ... i wszyscy my. I będzie on dla nas już na zawsze towarzyszem w naszej drodze po tej ziemi. Bogdan Bartnikowski Skarbnik Zarz. Głównego Zw-ku Literatów Polskich 00-079 Warszawa Krak. Przedmieście 87/89 Szczególną sympatią młodzieży i grona nauczycielskiego cieszy się Wujcio-Tadeusz Sieradzki, który czuje się tu jak w swojej najbliższej rodzinie. W swoim krótkim wystąpieniu nie nawiązywał już do przeżyć obozowych, bo zrobili to pięknie i wzruszającą uczniowie, w przygotowanym na tę okazję programie artystycznym przez grupę nauczycieli. Przekazał natomiast podobnie jak p. Alfons Walkiewicz od Koła Auschwitz - Birkenau (2,5 tys.zł) kwotę 700 zł pochodzące ze skarbonki p.n. "Dar Serca" znajdującej się w pomieszczeniu Koła ZKRP i BWP na Woli - gdzie jest jego prezesem. Ponadto w imieniu Zarządu Głównego Związku Kombatantów udekorował Medalem Za Zasługi Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych długoletnią nauczycielkę tej szkoły, a obecnie dyrektorkę Gimnazjum Nr 2 w Zaborzu panią mgr Wiesławę Pawłowską.
Cała impreza odbywała się w asyście pocztu sztandarowego Szkoły oraz miejscowej OSP z zasłużonymi strażakami p. Marianem Pryglem (Kawaler Złotego Znaku Związku) oraz Romanem Pabianem - komendantem jednostki. Również dekoracje sceny były dostosowane do 2 - etapowych występów młodzieży: części związanej z 55 - tą rocznicą wyzwolenia Obozu i do części rozrywkowej. Trzeba przyznać, że jak pierwsza część wzbudzała wśród zebranych uczucie grozy "tamtych czasów", tak druga zaskoczyła wesołą piosenką, rytmem, kolorystyką i ciętym dowcipem, wywołując burzę zasłużonych oklasków. Padały słowa uznania dla "wyrobienia" artystycznego dzieci i młodzieży oraz dla przygotowującego ten program zespołu nauczycielskiego. Po części artystycznej Komitet Rodzicielski i Rada Szkoły na czele z panią Wiesławą Kołodziej i panią mgr inż. Bożeną Kucharską przy pomocy sporej grupy rodziców, których tu trudno wszystkich wymieniać, z tradycyjną gościnnością tej szkoły przygotowały wspaniałe przyjęcie i zabawę przy orkiestrze do późnych godzin nocnych. Gospodarze na czele z panią dyrektor - Marią Grzybek dwoili się i troili, aby z każdym z gości zamienić kilka miłych słów, a goście z Warszawy mimo dalekiej i uciążliwej podróży (zamiecie śnieżne) nie czuli wcale zmęczenia. Przyjacielskie rozmowy, wymiana myśli wspomnień przy stołach nie miały końca. Sam poznałem ciekawych i zasłużonych ludzi Brzezinki, do których ta szczególnie doświadczona tragedią wojny wieś ma szczęście. Dlatego nie dziwię się, że tak potrafiła się odrodzić jak mityczny "Feniks z popiołów". Nie dziwię się również dlaczego Szkoła Podstawowa p.n. "Pomnik Dzieci Więźniów Oświęcimia" w Brzezince, ma tak wielu autentycznych przyjaciół. Zawdzięcza to nie, jakby z tego wynikało jakimś nadzwyczajnym "przyjęciom", ale nadzwyczajnej atmosferze ciepła i niekłamanej przyjaźni jaką w tej szkole potrafiono stworzyć. Na drugi dzień, mimo trudnych warunków pogodowych, "cała szkoła" uczestniczyła w uroczystościach na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz - Birkenau w Brzezince, witając przybyłych gości na czele z Prezydentem RP - Aleksandrem Kwaśniewskim.
BR. Jania